No to czas na część drugą wywodów dotyczących moich przeróbek. W związku z pytaniami w komentarzach i mailach skupię się dziś na szczegółach. Zaznaczam na samym początku, że meble są drewniane, a kuchenne mają fronty drewniane. Nie jest to płyta MDF. Dlatego miałam zdecydowanie łatwiejsze zadanie. Nie wiem więc czy przy meblach z płyty rezultat będzie taki sam.
Zaczynam oczywiście od wymontowania wszystkiego, co tylko możliwe. Zdejmuję wszystkie drzwiczki i wyjmuję zawiasy. Jeśli się da to usuwam również szybki. Jeśli nie to starannie je oklejam. Najpierw wszystkie powierzchnie, które mam zamiar malować szlifuję. Mam małą szlifierkę elektryczną, bo to zdecydowanie przyspiesza pracę.
Szlifowanie ma zmatowić powierzchnię, dzięki czemu ma ona większą przyczepność i farba lepiej się trzyma. Po oszlifowaniu zmywam pył ciepłą wodą z dodatkiem płynu do naczyń. Na koniec wszystko przecieram jeszcze benzyną ekstrakcyjną. To tak zwany zabieg odtłuszczania powierzchni przed nakładaniem farby. Staram się wszystko co mogę malować w pozycji poziomej żeby uniknąć zacieków.
Najprościej jest z szufladami, bo wystarczy je wymontować i postawić przednią częścią do góry. Drzwiczki kładę na pudełkach kartonowych, tak żeby brzeg wystawał. Mogę wtedy wygodnie malować dookoła. Farbę na malowaną powierzchnię nakładam dobrym pędzlem, bo mogę lepiej w ten sposób regulować jej ilość. Dopiero po zamalowaniu pędzlem całej powierzchni, starannie rozprowadzam farbę wałeczkiem.
Mój ulubiony to taki pomarańczowy. Zawsze w jedną stronę żeby farba nie załamywała inaczej światła. To znaczy góra-dół, nigdy w poprzek. Blaty szafek i stołu zgodnie z kierunkiem padania światła od okna. Warstwy są bardzo cienkie i dobrze rozwałkowane więc trzeba ich niestety nakładać kilka. To zależy od tego, jaki efekt chcemy uzyskać. Ja muszę mieć dokładnie zamalowane więc jest ich sporo, zazwyczaj od ośmiu do dziesięciu.
Każda oczywiście musi dobrze wyschnąć. Jeśli jest to farba akrylowa to ten proces przebiega dość szybko. Przy cięższych farbach trzeba niestety uzbroić się w cierpliwość. Po nałożeniu trzech kolejnych warstw, szlifuję drobnym papierem całość żeby pozbyć się wszelkich przyklejonych paprochów, drobinek kurzu, bo niestety nie da się ich całkowicie uniknąć. Wystarczy, że pies przejdzie obok.
No i powtarzam zabawę od nowa. Trzy kolejne malowania, wysychanie i szlifowanie. Trochę nudne ale daje dobry efekt końcowy. Pierwsze moje meble przemalowywałam farbą akrylową do drewna i metalu marki Dulux. Niestety jest ona dość delikatna i do kuchni zdecydowanie się nie nadawała. Potrzebowałem czegoś dobrego gatunkowo. Ale przy takiej ilości farby, jaką zużyłam, cena też miała niebagatelne znaczenie.
Ostatecznie wybrałam farbę marki Tikkurila. Mój mąż jest miłośnikiem czerwonego wina i wiem, że niestety na powierzchniach pomalowanych akrylem zostają plamy, których nie da się zmyć całkowicie. Pozostaje ich zamalowanie. W kuchni dzieją się różne rzeczy więc farba musi być odporna. Postanowiłam więc, że fronty w kuchni i wszystkie blaty zostaną pomalowane białą emalią do drewna i metalu EVERAL WHITE MATT [10]. Przemalowałam nią już wcześniej drzwi wejściowe na szaro i wiem, że jest bardzo odporna na zadrapania i odbicia.
Poza tym częste mycie wodorozcieńczalnej farby to nie jest niestety dobry pomysł. To też już przerabiałam. A nie da się tego uniknąć w kuchni i w przypadku blatów. Całą resztę mebla, mniej narażoną na zabrudzenia i zniszczenie, maluję farbą akrylową EVERAL AQUA SEMI MATT [40]. Mnie się efekt ostateczny podoba, bo różnicy pomiędzy obydwoma rodzajami farby nie widać. Potem
trzeba to tylko poskładać na nowo w całość. Na koniec pozostają już
tylko sprawy kosmetyczne.
Wymiana gałek na pasujące do nowej wersji
mebla. Stare pasowały do olchy do bieli nie. Gdybym nie planowała wymiany kuchni zmieniłabym również blat na czarny. Mam przy tej okazji do Was pytanie o pomysł na pokrycie siedzisk tej rogowej ławy. Mogę ją oddać do tapicera, ale wolałabym takie zdejmowalne do wyprania. Nie wiem z czego je uszyć i jak najlepiej żeby się trzymały. W sumie największy problem mam z tą środkową częścią, bo ona jest w całości i w dodatku to trójkąt. Przy pozostałych można z osobna oblec siedziska i oparcia. Będę wdzięczna za każdy pomysł.
Białe tace - TUTAJ
Ceramika w paski - TUTAJ
Ceramika i deski B&W stempelek w paski - TUTAJ
Świeca - H&M Home
Duża miska i biały wazon - BRW
Świetne rady, ja też zabieram się za malowanie szafek w kuchni i też myślałam o farbie Tikkurila. Chociaż nie sądziłam, że aż tyle warstw trzeba położyć, żeby ładnie całość pokryć. Dzięki za opis, na pewno będzie dla mnie bardzo pomocny.
OdpowiedzUsuńTo się cieszę. Ilość warstw zależy od ciebie :)
UsuńKuchnia piękna :)
OdpowiedzUsuńA w farby rzeczywiście lepiej dobrze zainwestować i kupić porządne niż fundować sobie stres patrząc jak szybko pomalowane kiepskimi farbami powierzchnie przestają ładnie wyglądać.
No właśnie. tylko co to znaczy porządne. Opinie są tak bardzo różne, że najlepszym sposobem jest przekonać się osobiście. To trzecia farba jakiej używam i akurat z tej jestem zadowolona.
UsuńKuchnia marzenie:) Widać fachowość wykonania, a całość idealnie współgra ze sobą:) Ja maluję takie powierzchnie podatne na ścieranie i zadrapania farbą Italcolor półmat. Jest to farba trudna w użyciu, ale idealnie kryje i jest wodoodporna:). co do obicia to może len w odcieniu szarości?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam aga
O takiej farbie jeszcze nie słyszałam :) Co do obicia to len byłby fajny. Tylko gdzie kupić fajny, solidny len?
UsuńPrzepiękna kuchnia.
OdpowiedzUsuńCzyli Tikkurila lepsza niż Dulux?
Następnym razem też sobie kupię.
Pozdrawiam
Dzięki :) Nie mówię, że lepsza bo to zależy do czego. Na meblach bardziej mi pasuje Tikkurila.
UsuńWOW! Jak pięknie!
OdpowiedzUsuńMuszę pokazać mamie, że z jej kuchni też można zrobić piękne, stylowe wnętrze :)
No tak! Babcina kuchnia! Tez tak o niej myślę :)
Usuńświetna kuchnia:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńFantastyczna kuchnia :)
OdpowiedzUsuńW końcu wpadło i w moje łapki MM- super wyglada Twoje mieszkanie-jeszcze raz gratuluję i publikacji i jego udanej metamorfozy .
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńNiestety, z tym trójkątem raczej nic nie da się zrobić, tylko obszywanie, bo trze wykręcać go w całości, by zmienić tapicerkę. Ja to marzę o zmianie tapicerki na gruby wojskowy len. Ale to kwestia gustu.
OdpowiedzUsuńCo do farby, to ja niestety, z niewiedzy, pomalowałam swoje Duluxem. I prawda delikatna, nie dotknąć się. Dziękuję za radę, poszukam takiej farby i chociaż blaty przerobię.
A tak w ogóle... Publikacje w MM były dla mnie jak spotkania w realu :) Podziwiam i inspiruję się :)
No właśnie wiem, że to trzeba traktować jak całość. Dlatego zastanawiam się nad wywaleniem jej i zastąpieniem czymś wygodniejszym w utrzymaniu. Z lnem jest jeden problem. Trudno kupić naprawdę fajny i solidny. Dzięki :)
UsuńJa kiedyś trafiłam na Allegro na wyprzedaż worków wojskowych :) Za śmieszne pieniądze naturalny, może trochę zbyt gruby, ale właśnie taki lubię. Dobrze na nim trzymają się transfery, można dowolnie ozdobić. Raczej nie przepadam za "uszlachetnionym" lnem, chyba że na ubrania :)
UsuńSwietna robota.
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana do tejj farby everal white matt. Strasznie ciezko szlo mi to malowanie.
Moze cos zle robilam?
Tak to jest z farbami. Akryle kładzie się łatwo ale i łatwo złażą. Jak coś jest klejącej konsystencji to malowanie wałkiem stanowi wyzwanie, ale potem się trzyma dobrze. Coś za coś niestety :)
UsuńPiękna metamorfoza i świetny taboret !!!
OdpowiedzUsuńJa podobną zrobiłam swojej kuchni kilka lat temu :) Używam tej samej farby a malowałam meble z mdfu. Wszystko pięknie się trzyma więc farba godna polecenia do każdej powierzchni.
Pozdrawiam :)
Dzięki :) To mnie utwierdza w przekonaniu, że dokonałam dobrego wyboru.
UsuńPięknie się prezentuje Twoja kuchnia. No właśnie z drewnianymi mebelkami jest łatwiej ..ale podobno płyty mdf też można malować.\no ale właśnie "podobno" - a chciałabym mieć pewność... może ktoś przemalowywał mdf? Będę wdzięczna za informacje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Aby móc piękniej żyć .... http://whitepinkinspirations.blogspot.com/
Kasia w komentarzy wyżej potwierdziła, że mdf-u też się trzyma :)
UsuńMdf przemaluje lakiernik samochodowy - efekt cudny .
UsuńDziękuję za podpowiedzi. Mój mąż zna się na lakiernictwie, ale zawsze mi odradza malowanie mdf (i wiem dlaczego..- pewnie czuje co go czeka - ale teraz się nie wymiga...) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńO tak na akrylowej farbie plam z czerwonego wina lub kawy nie można się pozbyć , chyba ,ze szlifierką ... co do pokrowców to mój numer jeden jest gruby drelich podprasowany fizeliną . Tak uszyłam pokrowce na krzesła , piorę je często bo białe są i z tkaniną nic się nie dzieje , no i jego cena też bardzo zachęca .najlepszy jest ten nasz polski z łodzi ;)
OdpowiedzUsuńA gdzie go można kupić :)
UsuńKupowalam w hurtowni tapicerskiej, a jak niw mieli to czarny i bialy znalazlam na allegro, troszkę cieńszy ,mniej sztywny .
UsuńKuchnia prezentuje się fantastycznie, biel jest jednak niezawodna :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że coś w sobie ma :) Przypuszczam jednak, że przeciwnicy tego koloru we wnętrzach też się znajdą . Dziękuję.
UsuńEfekt fantastyczny:)))
OdpowiedzUsuńKuchnia piękna bez dwóch zdań :) jak i cała reszta! Przyznam szczerze, że jestem pierwszy raz na Twoim blogu, ale mam zamiar przestudiować całe archiwum sukcesywnie :) Jeżeli chodzi o materiał to w Krakowie na ul. Dietla jest sklep z materiałami tapicerskimi i mają dość duży wybór. Sama kupowałam u nich len z domieszką bawełny (tapicerski) w naturalnym kolorze. Zerknij tam przy okazji kolejnych zakupów w Krakowie. Pozdrawiam, początkująca blogerka :)
OdpowiedzUsuńBędzie mi bardzo miło jeśli zostaniesz na dłużej :) Za namiary serdecznie dziękuję i nie omieszkam zajrzeć.
UsuńOczywiście, że zostanę :) A tak właściwie to już zostałam. Siedzę od popołudnia czytając każdy post i oderwać się nie mogę!
UsuńJestem pełna podziwu dla ogromu pracy, który włożyłaś w kuchnię, ale efekt jest bajeczny!! Jednym słowem: kuchnia-marzenie!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
WITAM KUCHNIA CUDO WŁAŚNIE WZIEŁAM SIĘ ZA SWOJĄ TEŻ TĄ FARBĄ MOJE PYTANIE BRZMI JAKIEGO LAKIERU UŻYWAŁAŚ NA KONIEC O ILE DAWAŁAŚ Z GÓRY DZIĘKUJE ZA ODP
OdpowiedzUsuńWitam kuchnia cudo właśnie wziełam się za swoja i tez postawiłam na tą firmę bo jak malowałam komode z duluxa to zaczeła się zdrapywac tak więc pytanie moje jest takie czy nakładałaś lakier jak tak to jaki z góry dziękuje i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie nakładam lakieru na nic, bo go nie lubię :) Miejsca szczególnie używane pomalowałam dwoma warstwami olejnej Tikkurili do drewna i metalu.
Usuńdziękuje za cenne rady i nic się nie dzieje na szafkach nie odchodzi farba
UsuńA jaki koszt koncowy malowania tych mebli kuchennych?
OdpowiedzUsuńRewelacyjne posty dla początkujących - czyli takich jak ja. A efekt: chapeau bas ! Pozdrawiam. Ania
OdpowiedzUsuńa ja sie boje zacząć malować moje drzwo debowe, które były olejone...kurczę
OdpowiedzUsuńCześć, ile zużyłaś farby na całą kuchnię? Czy jest dużą różnica między matt i semi matt? co polecałabyś na pomalowanie mebli do pokoju w stylu skandynawskim?
OdpowiedzUsuńWitaj :) zastanawia mnie jedna rzecz, przygotowałam już półkę do malowania i czeka. Ponieważ zastanawiam się czy użyć tak jak na opakowaniu Primera na początek? Sama o tym nie wspomniałaś, więc nie wiem czy to aż tak konieczne.
OdpowiedzUsuńJa nie stosuję bo jestem niecierpliwa ale może warto
UsuńPrzymierzam się do malowania szafek w przedpokoju. Każda "z innej parafii", więc myślę, że jak je potraktuję Tikkurila Everal Aqua Semi Matt [40] to efekt będzie świetny. Mam w domu małe dziecko i proszę o podpowiedź jak długo schną kolejne warstwy i czy rzeczywiście nie śmierdzi???
OdpowiedzUsuńBędzie świetnie. u mnie też meble nie od kompletu a po pomalowaniu pasują :). Schnie w sumie szybko ale ja kładłam bardzo cienkie warstwy za to 8 razy więc pewnie przy grubszym nałożeniu będzie trwało dłużej. Nie śmierdzi ale i tak mi gardło podrażniło bo jestem alergikiem więc może lepiej poczekać aż będzie można przy otwartych oknach malować albo wystawić gdzieś kolejno do malowania.
UsuńDzień dobry. Mam pytanie: jak meble zachowują się już po dłuższym czasie od metamorfozy? Czy farba nie schodzi, nie łuszczy się? Proszę o informację. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak wszystko i przemalowane meble się zużywają. Farba zmienia nieco odcień. To niestety wada białych mebli ale te fabrycznie malowane z Ikea żółkną jeszcze bardziej. Poza tym nic złego się nie dzieje.
UsuńWitam serdecznie. mam pytanko jaki nr koloru z tikurilli wybrałaś dla farby Tikkurila Everal Aqua Semi Matt? Nie wiem jaki nr odpowiada bieli. Beata
OdpowiedzUsuńJak ja kupowałam to jeszcze nie było palety z rożnymi odcieniami bieli była tylko jedna podstawowa biel.
UsuńNie do końca rozumiem jak to jest z tymi warstwami, najpierw 3 warstwy farby i później 3 warstwy bezbarwnego? I czy szlifowane były te fronty już po ostatniej warstwie?
OdpowiedzUsuńJak to jest z tymi warstwami? Dwa razy po 3? Czyli 3 warstwy farby i 3 warstwy lakieru bezbarwnego, czy dwa razy po 3 samej farby? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń3 warstwy farby, nie stosuję lakierów
UsuńKuchnia wygląda całkiem inaczej, zdecydowanie na plus. Teraz białe kuchnie są w modzie :)
OdpowiedzUsuńWitam. Czy możesz po kilku latach napisać, jak się sprawdziły obie farby Tikkurila? Która jest lepsza- akrylowa, czy alkidowa wg Twojej opinii? Będę malować meble kuchenne i salonowe i do pokoju dziecka, zastanawiam się więc, którą z nich kupić. Nie lubię częstych zmian i zależy mi na maksymalnej trwałości. Bardzo proszę o opinię :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń