Polecane posty

Migawki z szafki

Migawki z szafki, a właściwie witryny. Chęć posiadania takiego mebla pojawiła się u mnie oczywiście w wyniku inspiracji podpatrzonych na blogach. Dotychczas mi się wydawało, że takiego mebla to w ogóle nie potrzebuję. Byłam przekonana, że mebel ze szklanymi drzwiczkami wprowadza poczucie bałaganu w pomieszczeniu. Za dużo widać!


A potem obejrzałam wiele pięknych wnętrz, w których witryny pełne ciekawych naczyń i przedmiotów dekoracyjnych stanowiły istotny element wyposażenia. Nie jestem zapaloną kucharka więc nie kupowałam z zapałem zastawy stołowej. To znaczy w domu było głównie to, co niezbędne.  W zasadzie mieściło się to w kuchni.


Teraz jest zupełnie inaczej. Mam już spory zbiór ładnych naczyń stołowych. I nie ukrywam ich w czeluściach kuchennych szafek. Eksponuję i cieszę się, że są praktyczne i ładne jednocześnie. Tym bardziej, że mam swoją autorska ceramikę. Nie sposób nie zostawić sobie chociażby kilku sztuk z każdego wzoru.


Po pierwsze dlatego, że są to krótkie limitowane serie. Po drugie, robione wyłącznie dla mnie więc mam do nich sentyment. Po trzecie, miło mieć coś wyjątkowego, czego nie można kupić wszędzie. Nie stoją tylko ku ozdobie. Wykorzystuję je na co dzień i to nie tylko do serwowania posiłków, jak zapewne zauważyłyście. Nie boję się użyć ich jako wazonu, osłonek na doniczki albo pojemnika na świece.


W tej chwili mam witrynę z Ikea, ale marzy mi się taka z prawdziwego zdarzenia. Większa, głębsza i bardziej reprezentacyjna. Te które mi się podobają kosztują po kilka tysięcy, dochodzą prawie do dziesięciu więc pozostaje mi szukać dalej albo coś zamówić. No chyba, że wygram w Lotto i będę sobie mogła kupić tę wymarzoną.  


Tym bardziej, że w tej zaczyna mi brakować miejsca. No bo przecież nie tylko naczynia w niej stoją. A to dojdzie ozdobne pudełko, a to świecznik albo świeca. Szukam w okolicy wykonawcy, który zrobi mi taką jaką chcę i to z drewna. Mam jeszcze pomysł na kredens. Ale najważniejsze jest to, że trzeba będzie na nią przygotować miejsce. Bo mieszkanie nie jest z gumy niestety. 


Podziwiam wasze wnętrza i zazdroszczę, że tak wiele się w nich mieści. A ja zawsze mam dylemat, bo szkoda mi pozbywać się mebli, które już mam. Chyba potrzebuję jakieś psychoterapii, czy co? Jak sobie radzicie z pozbywaniem się różnych rzeczy, czy wymianą mebli? Mnie się wydaje, że to jest wyrzucanie pieniędzy w błoto. 




Komentarze

  1. Bardzo piękna dekoracja. Witryny to niezwykle wdzięczny i ozdobny element wnętrza. A jeżeli jeszcze mieści w sobie tyle piękności to ho ho:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne dekoracje, dokładnie w moim stylu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne dekoracje i naczynia masz w witrynce.
    Mnie zawsze serce boli, jak mam wymienić jakiś mebel. Ale czasami trzeba.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdybym miała ochotę zmienić meble i chciała kupić nowe, po prostu sprzedałabym starsze :) wtedy odzyskuję część pieniędzy, dokładam do nowych i już :) cieszę się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem w tym, że te moje były robione na zamówienie. Są z drewna olchowego i w sumie tylko mi ten kolor wadzi. A boje się, że malowanie im zaszkodzi :)

      Usuń
  5. cudne te Twoje Kochana migawki z szafki:)))))))))))))))))))) i też marze o witrynie ale nie mam na razie gdzie ja postawic wiec...nic z tego (

    miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba wszystkie nasze blogi najlepiej pokazują, że mebla się nie wyrzuca, tylko robi "upgrade":)) Przemalować, przerobić, zawiesić firankę, obraz, plakat, potem dokleić kilka dekorów i gotowe! :))) Ja się czasem nadziwić nie mogę, co dziewczyny robią ze swoimi stołami, szafami i w ogóle.
    Wspaniałości masz w tej swojej witrynce! Może druga..? Czarna..?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to doskonale wiem. To czego mi nie żal przerabiam. Natomiast z tymi meblami mam dylemat bo się boję, że moje zabiegi im zaszkodzą

      Usuń
  7. Bardzo fajna ta Twoja witrynka, u mnie takowa stoi na honorowym miejscu:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne migawki .. wszystko idealnie dopasowane.. :) Też mam problem z pozbywaniem się "starych przedmiotów" mają swoją duszę .. są częścią mojej przeszłości ;) ostatnio pożegnałam się ze skórzaną kanapą ..ale wiem że trafiła w dobre ręce ;) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ..Zawsze możesz napisać do nas jaka witryna Ci się podoba - zrobimy ją dla Ciebie .. i zapewniam, że nie będzie kosztowała 10 tysięcy :)))
    Witryna super, piękna rzecz :)
    pozdrowienia
    Ada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem. Problem w tym, że nie mam jej gdzie wstawić i trudno mi podjąć decyzje co wywalić. To chyba musi poczekać. Mam natomiast inny mebel w projekcie i już się pezygotowuję do napisania do Was.

      Usuń
  10. Życzę Ci wygranej w lotto , abyś mogła kupić tę wymarzoną :-) Mnie też urzekły na blogach witryny , kredensy .. na razie , tak jak Ty mam Ikeowską ,ale kiedyś to się musi zmienic ! :-))
    Piękną masz kolekcje skorup , oj piękną :-))

    Ps. nie będzie żadnej promocji na te białe kosze u Ciebie w sklepie ??:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Kosze się dobrze sprzedają więc chyba w tej chwili nie. Przykro mi.

      Usuń
  11. Ja kupilam drewniana, stara witrynke za male pieniadze. Idealnie pasowala rozmiarami i forma do mego wnetrza. Pomalowalam ja, zmienilam galki i cieszy moje oczy. Warto pogrzebac na starociach, czy tez w internecie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem. Tylko problem w tym , że takiej jak chcę tam nie kupię :)

      Usuń
  12. A ja myślałam, że tylko moje marzenia są takie drogie. Mój mąż się śmieje, że jak wchodzę do sklepu z wystrojem wnętrz to podobają mi się rzeczy te najdroższe. Szukaj cierpliwie swojej wymarzonej serwantki. Nie zadowalaj się chwilówko czasem można upolować cudeńko za przystępną cenę. Zastawa własnego projektu to jest coś jestem pełna podziwu dla Twoich rozlicznych talentów. Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Witryna jest potrzebna, zwłaszcza tak piękna i tak bogato wyposażona. Co do mebli - pozbyłabym się chętnie paru "namiastek" mebla z płyty, są bo są, upycham je w "magazynie" garderobiano-spiżarniano-składzikowym by ich treść się nie brudziła, ale z tą elastycznością ścian i ja za wiele nie powalczę... Drewniane meble kocham, ale i w ich posiadaniu preferuję minimalizm... może dlatego, że mieszkam jednocześnie na odwiecznym placu budowy, stacji kolejowej czy autostradzie niestrudzenie odbudowywanej przez dziecię :D Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam drewniane. Robione z olchy i dlatego szkoda mi się ich pozbyć.

      Usuń
  14. Uwielbiam wymieniać meble, dywany, zasłony. Najczęściej poprzednie przedmioty ( nie mogę napisać - stare..., bo często te rzeczy wcale takie nie są) lądują u rodziny i znajomych. Wszyscy są zadowolenie. Ja mam nowe nabytki, a ludziska zyskują coś dla siebie. Nie sprzedaję tych rzeczy tylko oddaję.

    OdpowiedzUsuń
  15. Też podobają mi się witrynki z ładnie wyeksponowanymi naczyniami i innymi bibelotami:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Do niedawna miałam podobne zdanie co do witryn. Teraz coraz częściej myślę o tym mebelku :-) ślicznie u Ciebie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie to już nie ma miejsca nigdzie na nic. Im starsza jestem, tym bardziej się zagracam.. Pan domu tylko wzdycha i głową kręci:) a kiedyś wystarczały nam dwa kubki i jeden talerz:)) A teraz marzę o kuchennym kredensie ze szklanymi drzwiczkami, żebym wszystkie nagromadzone klamoty mogła POKAZAĆ:)) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo się naoglądamy tylu inspiracji, że trudno minimalistycznie wybrać :)

      Usuń
  18. U mnie się tak samo zaczęło... widziałam takie gablotki na blogach... zobaczyłam w sklepie krótko potem i wpadłam... przytaśtałam jedną do domu :D I też jest już przepełniona. Ach, my blogerzy! Wpadamy we własne sidła ha ha
    Pozdrawiam,
    Wiola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładanie. Zbyt wiele inspiracji i fajnych rzeczy widzimy :)

      Usuń
  19. Lilka z tym wyrzucaniem pieniędzy w błoto to masz trochę racji, bo jeśli rzeczy są jeszcze zdatne do użytkowania to powinny być jeszcze wykorzystane. Nie mniej jednak chodzi tu o nasze dobre samopoczucie, zadowolenie, które jest tak b. ważne w naszym życiu. I ja śmiało mówię: jeśli coś nam sie już nie podoba, to warto przerobić- czasem niewielkie modyfikacje nadają zupełnie nowy blask starym meblom. A jeśli mamy ochotę coś wymienić, bo upatrzyliśmy sobie CUDEŃKO (zbierajmy kaskę i kombinujmy na maxa) - czasem warto sprubować sprzedać stary i dołożyć do NOWEGO albo dać komuś komu się przyda .. A tak piękne te Twoje naczynia - mi się marzy otwarta biała witrynowa kuchnia - póki co za duzy koszt, ale i tak kombinuję z dekoracjami i dokupuję ciągle jakieś cudeńka do kuchni... Pozdrawiam serdecznie. Małgosia M Aby móc piękniej żyć ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wszystko prawda. Ale nie wiem czy moje samopoczucie uległoby poprawie gdybym na upatrzony mebel wydała ponad siedem tysięcy. Zwyczajnie uważam, że połowa tej ceny to nadmiar :)

      Usuń
  20. Witrynki mają coś takiego w sobie że dodają uroku w każdym wnętrzu. .....Pozdrawiam pa......

    OdpowiedzUsuń
  21. Migawki z szafki piekne :)
    Zapomniałam napisac maila... :) ale nadrobie:)))
    Miłego weekendu :)) Ala

    OdpowiedzUsuń
  22. Moja witrynka też ikeowska, bo taka wymarzona , jak na razie poza zasięgiem mojego portfela ;-(.W Twojej za ta prawdziwe cacka, śliczności.

    OdpowiedzUsuń
  23. Która z nas nie marzyła lub marzy o witrynce,chyba każda! Ja też chcę mieć i jeśli wszystko pójdzie dobrze,to w przyszłym tygodniu sobie kupię,jesli czas pozwoli :) Niestety w mojej nie będzie tak ładnie jak w Twojej,bo ja bardziej praktycznie muszę do niej podejść ale może kiedyś...
    Mam prośbę do Ciebie,czy do tej Twojej witrynki wchodzi segregator A4 i drzwi się normalnie zamykają? Będę wdzięczna jeśli sprawdzisz
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na głębokość wchodzi. Wysokość przestrzeni między pólkami ustawisz sama bo tylko jedna jest zamontowana na stałe.

      Usuń
  24. Cudna witrynka i sporo jednak się w niej mieści :) Rzeczy na razie nie mam jeszcze dużo ale z moim zamiłowaniem do zbierania za chwilę zabraknie miejsca w moim małym mieszkanku... I wtedy będę musiała pójść na jakąś psychoterapię, bo też nie lubię nic wyrzucać... :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo wybudować wielki dom :) Ja bym się zabrała za to, gdybym była młodsza :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Witam i cieszę się z wizyty.



instagram @kokonhome



Copyright © Kokon Home