Polecane posty

Ocieplanie sypialni

Od ponad dwóch tygodni jestem cały czas lekko przymarznięta. Czekam jak na zbawienie na uruchomienie ogrzewania. To jeden z powodów, dla których marzy mi się swój dom. Grzałabym chyba nawet latem i nie musiałabym czekać na decyzję bóg wie kogo. 


Pokażę Wam przy następnej okazji jaka opatulona chodzę po domu. Dla minimalnej poprawy samopoczucia postanowiłam przynajmniej wizualnie ocieplić sypialnię. Na swoje miejsce wrócił barani futrzak. Nie muszę wyskakiwać na zimną podłogę. 


Biało-czarny koc zastąpił kremowy, przypominający miękkie futerko. Szare poduchy wymieniłam na duże, pasiaste marki Tine K Home. Mają taki specyficzny szaro-brązowy odcień. Dobrze komponują się z kremową narzutą z Ikea. Dodałam również dwie mniejsze poduszki uszyte z identycznego lnu co zasłony.


W sumie z czerni pozostało mi tylko krzesło w tle, ale nad nim  poważnie muszę się zastanowić. Nie wiem czy nie zostanie jednak odsprzedane. Mam słabość do tych kontrastowych zestawień b&w, ale w sypialni jakoś mi nie grają. 

Tutaj czerń toleruję tylko w postaci drobnych dodatków. A może zwyczajnie potrzebuję również wnętrza w mniej zdecydowanych kolorach. Na fotkach przy sztucznym oświetleniu i tak wszystko wygląda bardziej ciepło niż w naturze. Teraz brak mi już tylko ciepłych kaloryferów.


Komentarze

  1. Czekam z utęsknieniem na to samo. Moje nieschnące ręczniki w łazience również:)
    Wnętrze śliczne. Tez mam takiego barana. Na razie jeszcze w piwnicy, ale trochę się przykurzył po ostatnim jego sezonie.
    Jak czyścisz swojego? Zastanawiałam się czy w pralni go przyjmą.Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze go nie czyściłam. Ale zastanawiałam się już nad tym. Zapytam w pralni chemicznej. Dzięki :)

      Usuń
  2. Jak dla mnie rewelacyjna zmiana:) Od razu zrobiło się cieplej:) Pozdrawiam Ala

    OdpowiedzUsuń
  3. no ja moge sobie cieplic kiey chce, ale no chyba za wczesnie;=
    pieknie wygladaja te poduchy.ja nadal szukam idealnego materialu aby uszyc nowe..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, z materiałami u nas nie jest najciekawiej. Trzeba by chyba na angielskich stronach poszukać :)

      Usuń
  4. Wygląda bardzo przyjemnie ... taki widok powinien sam ogrzewać ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. my sobie przepalamy co wieczór- bez tego byłaby lodownia, wiec nie zazdroszczę...a sypialniane ocieplenie bardzo ... ciepłe:-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Taki z Ciebie zmarzluch? Ja bym mogła nie grzać wcale, dobrałam się z tym moim huskim ;) Lubię chłodek! piękne te poduchy od TineK... i cała sypialni, bardzo przytulna! Muszę sobie sprawić takiego baranka koniecznie. Pozdrowienia i miłego... ciepłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Straszny. Po usunięciu tarczycy mój organizm nie radzi sobie z wyrównywaniem temperatury. A poza tym zawsze mam o kilka kresek wyższą temperaturę niż mówi biologia więc spalam wiele energii na ogrzanie. Zazdroszczę Ci tej odporności.

      Usuń
  7. Rzeczywiśie kolorki ciepłe, aż nie chciałoby się wychodzić z łóżka, zwłaszcza rano, gdy jest jeszcze ciemno ;) Co do ogrzewania to u mnie się już zlitowali i włączyli. Ale tak dziwnie- mamy jeszcze lato a już grzeją ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne pierwsze zdjęcie :)
    Bardzo mi się podoba nie tylko zdjęcie ale i wnętrze :)
    Buźka !

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dobrze rozumiem twoją niechęć do zimna. Ja zmarzłam nawet kiedyś w saunie HIHIHIHI. Wieczorami włączam kominek i siedzę w ciepłych skarpetkach. Takie futerko od nogami to dobry pomysł. Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w saunie to nie ale na basen chodzę tylko latem bo jestem zamarznięta zanim do wody dojdę.

      Usuń
  10. Miłe, przytulne kolory, aż się ciepło w środku robi :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie już od kilku dni grzeją :)Za to wnętrze twojej sypialni jest bardzo ciepłe i przytulne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przytulna i bardzo stylowa sypialnia, prawdziwe królestwo relaksu;) aaa i cudowne pasiaste poduchy;)
    Buźka

    OdpowiedzUsuń
  13. Ależ przytulnie, nic tylko wskoczyć pod ten mięciutki kocyk;)
    A ja nawet nie wiem czy u mnie grzeją, najgorzej jest nad ranem..brrr
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam tą możliwość , że mogę grzać kiedy chcę , ale........:) Rachunki za ogrzewanie studzą te zapędy :) Zresztą przyzwyczaiłam sie na tyle że 21 stopni to jest dla mnie optymalna temperatura we wnętrzu w nocy spada do 18 -tu. Śpi się cudownie. Jak pójdziemy w odwiedziny do bloku do mojej teściowej i u niej jest 23-25 stopni to z gorąca mało nam policzki nie eksplodują:) Skóra wysycha w tempie zastraszającym, usta spierzchnięte i ogólna ospałość. Wszystko kwestia przyzwyczajenia. Ale już dzisiaj mogę potwierdzić że funkcjonowanie w chłodzie jest cudownym sposobem hartowania organizmu. Odkąd mieszkamy w domu - 10 lat chorowaliśmy dosłownie kilka razy. Także wszystko kwestia przyzwyczajenia.
    Sypialnia bardzo przytulna, moje klimaty :)

    Pozdrawiam Patti

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, że przyzwyczajenie ma tu znaczenie. Moja córka mieszka w Irlandii i jak jest u mnie to wiecznie jej za gorąco. A ja od lat nie choruję mimo, że zimna nie znoszę. Odporność właściwa :)

      Usuń
  15. wspaniale i cieplutko się robi w twojej sypialni, ach jak ja już chcę urządzać swoją... tymczasem ocieplam ściany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy tym urządzaniu najfajniejsze jest planowanie. Ciesz się, że ostateczny efekt jeszcze przed tobą :)

      Usuń
  16. Jak zawsze ładnie ! uhm, cieplutko , od 20 powinni grzać we wszystkich blokach...pa

    OdpowiedzUsuń
  17. ja też bardzo lubię kontrasty, ale rzeczywiście do takiej spokojnej atmosfery nie bardzo pasuje ciemne, czarne krzesło, zwłaszcza w towarzystwie ciepłego drewna komody. Oprócz tego bardzo klimatycznie i... cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krzesło się tam tylko przechowuje do czasu podjęcia ostatecznej decyzji.

      Usuń
  18. Ogrzewanie mam "własne" ale odsuwam ten zamysł by uruchomić,na kolejny dzień...później na kolejny i tak dni lecą.Kurcze jest zimno w domu i nie da się tego ukryć,właśnie siedzę pod kocem ze zmarzniętym nosem i rękoma.Myślę,że w przyszłym tygodniu trzeba będzie wystartować z grzaniem,bo temperatury mają znacząco spaść.
    Twoja sypialnia zawsze mi się podobała ale teraz jest wyjątkowo ładna,ciepła i przytulna. Też mam już futrzaka i bardzo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja słyszałam, że ma być około 20 stopni i złota polska jesień :)

      Usuń
  19. Śliczną masz sypialnię Lillo, bardzo zachęcającą do odpoczynku! I cudne te pasiaste miseczki-to też Tine-K?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Miseczki to nie Tine K Home . Projekt. Podobna robi się na zamówienie. Będzie w październiku.

      Usuń
  20. Poduchy masz bardzo fajne ! :-) W ogóle łózko wygląda bardzo zachęcająco :-)
    Są plusy i minusy mieszkania w domku/bloku - jak wszędzie :-) My już grzejemy od tygodnia ,ale mamy dziecko , bo gdybyśmy byli sami ,to pewno chodziłabym opatulona ale jeszcze poczekała z dokładaniem do pieca :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz. Ja i tak płacę za ogrzewanie cały rok to nie chcę marznąć. Zdrówka dzidziusiowi życzę.

      Usuń
  21. Nawet jeśli to efekt zdjęć to personalnie klimat Twojej sypialni mi bardzo pasuje. Ciepło i przyjemnie, dobre zestawienie kolorów.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak pięknie, kiedy ja bede mogla zrobic mieszkanie po swojemy a nie po temu na co mam pieniadze .. ech ale cudwona masz sypialnie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co ty, moja droga! Ty myślisz, że to nie jest wersja oszczędna. Tez chciałabym mieć inaczej ale póki co lubię to, co mam. I nie kosztowało to majątku wcale.

      Usuń
  23. Widząc pierwsze zdjęcie zastanawiam się czy to Twoje mieszkanie ;)świetne pasiaste poduchy. Ja też jestem straszny zmarźluch ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Beże, brązy i kremy pięknie ocieplają wnętrze. Cudnie Ci się to udało :-)
    pozdrawiam serdecznie***

    OdpowiedzUsuń
  25. Sypialnia wygląda pięknie - jest elegancka, bardzo ładnie i stylowo wyglądają na łóżku te pasiaste poduchy i obrazki nad nim. Jednocześnie jest ciepła i przytulna.

    OdpowiedzUsuń
  26. U mnie w mieszkaniu grzeją już tydzień! I dobrze, bo kiedy rano wstawalam to trzęsłam się jak głupia!

    OdpowiedzUsuń
  27. pięknie i przytulnie :))
    współczuję chłodu, ja na szczęście mogę włączyć piec, kiedy chcę, ale w pracy zamróz :(( większość zasmarkana...rozumiem Cię w całej rozciągłości, też nienawidzę zimna. Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo mi się podoba, tak delikatnie i ... ciepło.. Tak wygląda, przysięgam ;)
    My już rozpalamy w kominku, bo zaczęłam się trząść z zimna. Myślę, że również świece ocieplają wnętrze, wizualnie i realnie :)
    pozdrawiam ciepło!
    marta

    OdpowiedzUsuń
  29. Doskonale Cię rozumiem:) Ocieplenie udało się znakomicie, zwłaszcza te pasiaste poduchy dodają uroku.

    OdpowiedzUsuń
  30. ja dziś rano odkryłam, że w nocy włączyli kaloryfery, ale i tak siedzę pod kocem - bo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Faktycznie sypialnia wyglada na przytulniejszą i coś w tym jest .że biel i czerń w wielkogabarytowym wydaniu w sypialni nie sprawia ,że to wnętrze staje się wizualnie cieplejsze.

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja również jestem typem zmarzlucha... dobrze, że na ciepłe kaloryfery nie muszę czekać;)
    Pięknie ociepliłaś sypialnię... uwielbiam beże i hortensje:)))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  33. Sypialkę masz cudowną! Ja się mogę wymienić na moją;)hihi Pozdrawiam ciepło Iza

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo fajne, przytulne wnętrze. Na jesień idealne ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. O tak...Tak...Teraz w sypialni ciepełkiem powiało...Fajowo wyglądają poduchy...Ja pale w kominku i raczę się ciepełkiem...Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  36. Pięknie w tym Twoim gniazdku, jest bardzo przytulnie :)
    pozdrawiam
    MZ

    OdpowiedzUsuń
  37. Lilla masz przepieknie w sypialni!!!:))) nie mogę się przestać zachwycać...
    mnie tez cały czas zimno jest...brrrr

    OdpowiedzUsuń
  38. Zdecydowanie cieplej:))
    Wyciąganie futrzaków i miękkich kocyków to nie tylko potrzeba ciała, ale , jak widzę u Ciebie, duszy przede wszystkim:)))
    matko, jak dobrze, ze mam własne ogrzewanie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak! Na duszy mi już znacznie cieplej :) Dziękuję i zazdroszczę

      Usuń
  39. A ja palę w kominku HA!!!!
    Piękna sypialnia.
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam i cieszę się z wizyty.



instagram @kokonhome



Copyright © Kokon Home