Jesienne nastroje
Nie lubię jesieni. Nie dlatego, że jest brzydka ale dlatego, że po niej to już tylko zima. Jak tylko robi się ponuro i chłodno zaczynam, jak niedźwiedzica, zwalniać tempo życia. Jestem na okrągło senna i łapię z byle powodu doła. Taki już mój urok. Szkoda, że gawra dostępna dla tych, którzy w sen zimowy nie zapadają i podrzemać aż do wiosny się nie daje. Nie dekoruję mieszkania barwami jesieni żeby zachować jak najdłużej optymizm. Jedyne miejsce, gdzie widać tę porę roku to kuchnia.
Zieleniaki pełne są pyszności. Soczyste winogrona, kolorowe papryki, cukinie, pomidory o przeróżnych kształtach i odcieniach czerwieni.
Moja silniejsza połowa uwielbia winogrona. Kupuje i pochłania całymi skrzynkami. A do tego dobry kawałek sera i czerwone wino. A ja wzbogaciłam ten jesienny stół o stylową tarkę. Powinna być w sumie do tarcia gałki muszkatołowej ale do serów też się nadaje. Prawda, że jest w bardzo rustykalnym stylu? Do jesieni pasuje jak ulał.
Jeśli macie ochotę na taki dekoracyjny i użyteczny drobiazg to zapraszam TUTAJ. Życzę wszystkim i sobie oczywiście również pogodnej i barwnej jesieni.
Mi jesień upływa w upałach i wakacjach. Buziolki
OdpowiedzUsuńLilla ja też nie lubię jesienie o zimie to już nie wspomnę. U mnie dochodzi jeszcze ciągłe przeziębienie! Czyli aby do wiosny! ;)
OdpowiedzUsuńFajna tarka ale ja jestem czekoladomanką i nie mam zamiaru jej trzeć. Ale dekoracyjnie pasowałaby mi do wystroju mojej kuchni bo ona jest na maksa retro tak jak i ja zresztą!
Piękne zdjęcia!
Pozdrawiam cieplutko!
Na bazarach szaleństwo kolorów i zapachów...Ja też nie przepadam za jesienią, ale taka, jak teraz, mogłaby być do Bożego Narodzenia. Zostaje kawa i czekolada, pled i coś do podjadania. A potem już tylko wiosna...Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńJa sie do jesieni przyzwyczajam za kazdym razem gdy przchodzi, ale w tym roku zaczela sie bardzo slonecznie. piekna tareczka, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPIEKNA TA TARECZKA:))
OdpowiedzUsuńDzis do mnie zawitala ta gorsza strna jesieni, ale nie ma co sie martwic po ostatnich upalach:)
OdpowiedzUsuńTarka genialna!
pozdrawiam
Jestem zauroczona twoim blogiem. Mój ukochany kot wabi się Kokon.
OdpowiedzUsuńJa też nie lubiejesieni z tych samych powodów co Ty, a tarka rewelacyjna! jak i inne Twoje dzieła, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO proszę, okazuje się że nie tylko ja łapię doły pomimo tych przepięknych jesiennych barw :)
OdpowiedzUsuńNienawidzę momentu kiedy widzę pierwszy spadający liść - zawsze wtedy uronię łzę, myślę wtedy o przemijaniu...to smutne.
Już któryś raz podziwiam Twoja tarkę,wracając na bloga, tym razem muszę ją pochwalić w końcu,jest piękna:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń